Idź do

Rodzinne gniazdo rodu Szafrańców

Pierwsza wzmianka o zamku w Pieskowej Skale pochodzi z 1315 r., kiedy to Władysław Łokietek zezwala niejakiemu Mikołajowi lokować wieś między Kosmolowem, Sułoszową a zamkiem w Pieskowej Skale. Wg Długosza powstanie zamku wiąże się z okresem panowania Kazimierza Wielkiego i jego ożywioną działalnością budowlaną. W 1377 r. Ludwik Węgierski nadał zamek Piotrowi Szafrańcowi z Łuczyc dla złagodzenia sporu powstałego między węgierskimi dworzanami króla a Piotrem Szafrańcem, który w konsekwencji bójki miał zostać ranny i stracić ucho. Pełne prawo własności zamku uzyskali Szafrańcowie dopiero w 1422 r. od Władysława Jagiełły, który za wierną służbę i udział w bitwie pod Grunwaldem nadał zamek Piotrowi Szafrańcowi, podkomorzemu krakowskiemu.

W 1442 r. zmarł Piotr Szafraniec (syn seniora). Odtąd zrywają się kontakty Szafrańców z dworem królewskim, a ich następcy (Piotr, jego syn również Piotr i wnuk Krzysztof) zajmowali się alchemią, czarną magią i rozbójnictwem, napadając na wędrujących kupców.

Od 1542 r. zamek był w posiadaniu Hieronima Szafrańca, który podobno miał podjąć się jego przebudowy w 1 poł. XVI w. W 1557 r. zamek odziedziczył stryjeczny brat Hieronima, Stanisław, który dokonał przebudowy gotyckiego zamku w stylu renesansowym, wzorując się na wawelskiej rezydencji.

S. Szafraniec, jako gorący zwolennik reformacji, w swych posiadłościach zakładał zbory kalwińskie i ariańskie (m.in. w sąsiedniej Sułoszowej). Otaczał się ludźmi nauki i pióra, a wyrazem jego literackich zainteresowań były przyjazne kontakty z Mikołajem Rejem, który w swej twórczości niejednokrotnie podkreślał zasługi Szafrańców.

Burzliwy wiek XVII

Ostatnim właścicielem zamku z rodziny Szafrańców był Jędrzej, syn Stanisława. Po jego bezpotomnej śmierci w 1608 r. zamek ciągle zmieniał właścicieli. W 1640 r. zamek przeszedł w ręce Michała Zebrzydowskiego (syna Jana), starosty lanckorońskiego, który przede wszystkim wzmocnił system fortyfikacyjny i w pewnym stopniu zmienił sylwetkę budowli. Od strony wsch., z której zamek był ciągle narażony na ataki nieprzyjaciela, M. Zebrzydowski zbudował dwa potężne bastiony połączone kurtyną z bramą wjazdową pośrodku. Zamek uzyskał w ten sposób drugi dziedziniec, tzw. zewnętrzny.

W latach 1655-57 zamek zajęli Szwedzi, którzy dokonali w jego wnętrzach dużych zniszczeń.

Zamek w rękach rodu Wielopolskich

W 1667 r. zamek przeszedł w ręce rodziny Wielopolskich herbu Starykoń. Pod koniec XVII w. wzmocniono nieznacznie obronę zamku przez wprowadzenie dział z hakownicami z siedziby Wielopolskich w Żywcu. Mimo to na pocz. XVIII w. został on ponownie oblężony przez Szwedów, a w 1718 r. uległ pożarowi, który stawił prawie cały zamek, z wyjątkiem części gotyckiej koło Skały Dorotki. Wielopolscy (szczególnie Jan oraz Franciszek, wojewoda sieradzki), pełniąc wysokie urzędy w hierarchii państwowej rzadko przebywali w Pieskowej Skale, toteż zamek pozbawiony stałej opieki popadł w ruinę, którą zapoczątkowały wojny ze Szwedami i wspomniany pożar.

Świetność przywrócił zamkowi jeden z ostatnich reprezentantów Wielopolskich - Hieronim, koniuszy koronny, a od 1768 r. starosta krakowski. Jako człowiek postępowy i mający zamiłowania kolekcjonerskie, zgromadził zbiór cennych dzieł sztuki, stając się w ten sposób właścicielem "muzeum Polski", urządzonego na wzór gabinetów holenderskich, tureckich i chińskich. Zamek był wówczas odwiedzany przez znane osobistości, m.in. gościł w nim August III Sas, zanim został koronowany na króla Polski oraz Stanisław August Poniatowski. Ostatni nasz monarcha odwiedził zamek w 1787 r., już po śmierci Hieronima Wielopolskiego i po powrocie jego żony do Obór pod Warszawą, co świadczy o randze zamku i jego dobrym utrzymaniu, mimo że był on już coraz rzadziej zamieszkiwany.

Wiek XIX

W tym stanie zamek i dobra pieskoskalskie zakupił w 1842 r. Jan Mieroszewski, a po nim w 1846 r. przeszły w ręce jego syna Sobiesława Augusta Mieroszewskiego. Od tego czasu zamek przeżywał trudne chwile. Podczas pożaru latem 1850 r. spłonęły drewniane stropy oraz urządzenia komnat, natomiast wskutek kolejnego pożaru w 1853 r. runęła wieża na Skale Dorotki niszcząc sąsiednie zabudowania. Z powodu znacznych strat Mieroszewski rozebrał resztę starego zamku oraz budynek stajni i wozowni.

W czasie powstania styczniowego w 1863 r. zamek służył powstańcom z oddziału Mariana Langiewicza za czasowe schronienie i miejsce odpoczynku. Miejscowa tradycja wspomina o tragedii, jaką przeżyła grupa powstańców pozostałych na zamku. Otóż podobno 27 młodzieńców ukryło się przed Rosjanami w studni zamkowej opuszczając się w głąb na linie. Wskutek zdrady lina została przecięta i powstańcy ponieśli śmierć.

S. A. Mieroszewski w l. 1863-77 dokonał odbudowy zamku po pożarach przywracając mu stan z czasów Wielopolskich. W 1896 r. dobra pieskoskalskie zostały sprzedane Michałowi Wilczyńskiemu z Warszawy. Był to w zasadzie koniec świetności dawnej rezydencji magnackiej.

Pierwsza połowa XX wieku

Majątek pieskoskalski zmniejszył się wielokrotnie, na wierzchowinie wycięto lasy i rozebrano okoliczne folwarki. Pod koniec XIX w. zamek nabył adwokat Chmurski z Krakowa, który u jego stóp wybudował wille, nadając Pieskowej Skale charakter letniskowy na wzór Ojcowa. Jednocześnie cały majątek został zadłużony do tego stopnia, że wiosną 1902 r. została ogłoszona licytacja zamku. Wśród wielu osób przyjeżdżających do powstającego w tym czasie letniska znalazł się Adolf Dygasiński, który na łamach "Kuriera Warszawskiego" rzucił hasło ratowania zaniedbanego zamku. Do jego apelu przyłączył się także Józef Zawadzki - lekarz i autor przewodnika po Pieskowej Skale. Dzięki ich głosom udało się odroczyć licytację i uzyskać kwotę 60 tys. rubli na wykupienie zamku. Założona z ich inicjatywy spółka (od 1905 r. Towarzystwo Akcyjne Zamek Pieskowa Skała) wykupiła zamek już w 1903 r., w rok po śmierci Adolfa Dygasińskiego.

Towarzystwo Akcyjne, na czele którego stanął dr Henryk Dobrzycki, przystąpiło do odremontowania zamku i jego adaptacji na pomieszczenia letniskowe. Założono tam również muzeum archeologiczno-przyrodnicze, które jednak uległo zniszczeniu w czasie I wojny światowej.

W nowej funkcji zamek przetrwał do 1939 r. Podczas okupacji hitlerowskiej służył za czasowe schronienie dla setek osieroconych dzieci, głównie z Zamojszczyzny i Wołynia oraz uchodźców po powstaniu warszawskim. Po wojnie na krótko pozostawał w gestii Ministerstwa Rolnictwa i mieścił zarząd spółdzielni rolniczych.

Okres powojenny

Od 1949 r. pod kierownictwem prof. dr Alfreda Majewskiego prowadzono w zamku prace badawcze i konserwatorskie. Głównym celem tych prac, zakończonych ostatecznie w 1970 r., było przywrócenie budowli zamkowej autentycznych cech architektury renesansowej. Odkryto wówczas krużganki arkadowe, maszkarony i kartusze herbowe na dziedzińcu, obramienia okienne, drzwiowe i loggię widokową.

Do naszych czasów jednak nie zachowało się nic z autentycznego wyposażenia zamku. W latach 60. urządzano tu czasowe wystawy poświęcone dziejom zamku, powstaniu styczniowemu i sztuce renesansu. W 1970 r. w odrestaurowanych komnatach staraniem Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu otwarto muzeum, którego profil ekspozycyjny i prezentowana tematyka wystawowa nie miały żadnego związku z historią zamku. Było to muzeum poświęcone przemianom stylowym w sztuce europejskiej od XIV do poł. XIX w. (rzeźba, malarstwo, meblarstwo, tkactwo, ceramika, wyroby przemysłu artystycznego). W zamku znajduje się ponadto biblioteka Sapiehów z Krasiczyna, licząca ok. 28 tys. tomów.

Po remoncie, przeprowadzonym w latach 1994-2004, udostępniono w roku 2005 nową ekspozycję na obu piętrach zamku, której oprawę plastyczną zaprojektowali Małgorzata i Maciej Radniccy.